Zgodnie z zapowiedzią ruszam w sentymentalną podróż podsumowującą 6 lat barwnej egzystencji PlayStation 3. Poprzednim wpisem uregulowałem rozliczenia wybitnie osobiste, teraz mogę spokojnie przejść do trochę bardziej klasycznych zestawień. Na początek 5 najwspanialszych gier na PS3, w ogóle.
Starałem się wybrać produkcje, które miały w sobie coś absolutnie wyjątkowego, niekoniecznie chodziło mi o exclusivy (tym poświęcę osobny wpis). Co prawda klasyfikacja w dużej mierze oddaje moje subiektywne odczucia, jednak jest też wynikiem pewnych kompromisów. Wystarczy powiedzieć, że w pierwszej 10 zabrakło miejsca dla gier takich jak Portal 2, seria Assassin’s Creed, Fallout, czy choćby God of War. Do tego czekamy jeszcze przecież na GT6, GTA V oraz Beyond: Two Souls. Mam więc świadomość niedoskonałości przygotowanej klasyfikacji i bardzo chętnie poznam również wasze opinie. Zwłaszcza w kwestii ewidentnych pomyłek oraz braków. Cóż, to było tłuste 6 lat z PlayStation 3, obyśmy żegnając kolejną generację mieli podobny ból głowy.
Miejsca od 10 do 6 (kolejność losowa):
– Red Dead Redemption,
– The Elder Scrolls V: Skyrim
– Mass Effect 1, 2, 3
– Deus Ex : Human Revolution
– Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots
5. Gran Turismo 5
W Gran Turismo brakuje mi fabularyzowanego trybu kariery, prawdziwych wyścigów na podzielonym ekranie, solidnego modelu zniszczeń, bardziej realistycznego zachowania przeciwników i jeszcze kilku innych istotnych kwestii. Mimo to gra zasłużyła na znalezienie się zestawieniu. Fantastyczny model jazdy rekompensuje wszystkie niedostatki. GT5 można włączyć i przez pół dnia kręcić kółka na jednym torze, jednym samochodem. To prawdziwa przyjemność z jazdy i chęć nieustannego poprawiania rezultatów. Nie przypominam sobie bym jakiejkolwiek innej grze wyścigowej dał się tak pochłonąć. Nurburgring + SLS i dla świata nie istnieję.
4. Heavy Rain
Obcowanie z Heavy Rain było dla mnie czymś zupełnie nowym. Przyznam, że czasami męczy mnie kolejny etap jedź, strzelaj, biegnij, zabijaj i potrzebuje odpoczynku od gier. Tu natomiast opowiedziano nam przejmującą historię, proponując możliwość faktycznego wpływania na losy bohaterów. To nie było przechodzenie poziomów, ale uczestniczenie w wykreowanym przez twórców świecie. Liczył się refleks, a także nasze moralne motywacje. Scenę, w której pomagamy przerażonemu Ethanowi odciąć sobie palec, aby otrzymać kolejne informacje na temat porwanego dziecka, zapamiętam pewnie do końca życia. To było coś, co naprawdę poruszało. Zdecydowanie jedna z najlepszych gier z jakimi kiedykolwiek miałem kontakt.
3. Grand Theft Auto IV
Gdybym miał wskazać gry, którym poświęciłem w życiu najwięcej czasu, to GTA IV znalazłoby się w pierwszej trójce. Tytuł od Rockstar jest klasą sam dla siebie i zapewne najlepszym sandboxem jaki stworzono. Klimat wielkiego miasta otulający imigranta ze wschodu, świetnie przedstawione postacie, mistrzowskie dialogi, ogrom zadań i popisowe dodatki. W tym świecie po prostu chce się spędzać czas, cieszyć jego szczegółowością i magią. Możliwe, że po premierze Grand Theft Auto V, która nastąpi jeszcze przed wypuszczeniem na rynek PlayStation 4, zajdzie potrzeba delikatnej modyfikacji tego zestawienia. Na razie chylę czoło przed serią i czekam niecierpliwie na kontynuację. To jeden z tych produktów, za które płaci się prawie 250zł z wielkim uśmiechem na ustach.
2. The Last of Us
Dla jednych gra roku 2013, dla innych całej obecnej generacji konsol. Nie spotkałem jeszcze osoby, która nie byłaby tym tytułem zachwycona. Doskonałe multi oraz powalająca opowieść. Wspólna podróż i relacje kształtujące się pomiędzy Joelem a Ellie ujmują za serce, przykuwają oczy do ekranu i pozwalają przeżyć coś wyjątkowego. The Last of Us jest jak film, który co prawda prowadzi przez akcję jak po sznurku, ale nie można się od niego ani na sekundę oderwać. Tę grę po prostu trzeba przeżyć i wraz z ostatnią wymianą zdań pomiędzy bohaterami zostać w zadumie.
1. Uncharted 1, 2, 3
Z miejscem pierwszym wielu z was się nie zgodzi. Dla mnie jednak Nathan Drake jest twarzą i niemal synonimem PlayStation 3. Nie można go nie ubóstwiać jako człowieka i towarzysza galopującej przygody, a sposób w jaki Naughty Dog przedstawiło losy swojego bohatera jest absolutnie mistrzowski. Nie było drugiej takiej serii, w której zbierałbym szczękę z podłogi tak często, jak to miało miejsce w przypadku grania w Uncharted. Uważam te trzy historie za obezwładniające, bezbłędne i kompletne. Perypetie Nathana są odbiciem moich podróżniczych marzeń. Jestem zakochany w fabule, lokacjach i sposobie narracji. Powiem wprost, seria Uncharted, to zestaw najlepszych tytułów w jakie dane mi było kiedykolwiek zagrać. Wiele bym poświęcił dla jeszcze jednej części.
