Jeżeli zastanawiacie się dlaczego na stronie zdecydowanie rzadziej pojawiają się teksty, to przynajmniej w połowie odpowiedź brzmi: „The Last of Us„. Od premiery gry wiele się nie zmieniło i wciąż możecie mnie spotkać na serwerach w godzinach pomiędzy 17, a 22. Tak, tak, nadal katuję mapki ciesząc się najlepszym trybem multi w historii konsol. Oczywiście najlepszym nie oznacza perfekcyjnym, więc mam też swoją prywatną listę poprawek, które chętnie bym w TLoU wprowadził. Poniżej znajdziecie pięć z nich.
Pierwszą rzeczą, jaką chciałbym zobaczyć w multi The Last of Us są nowe tryby gry. Jak na razie dostaliśmy tylko trzy do wyboru i z czasem mogą się one znudzić (choć jeszcze się nie znudziły). Naughty Dog w Uncharted zaoferowało nam dwie dodatkowe, ciekawe metody rozgrywki, Dokładniej chodzi o tryb Arena i Kooperacja. Krótkie historyjki dla 2-3 graczy oraz utrzymywanie się przy życiu odpierając przy tym kolejne fale wrogów wciągnęły mnie bardziej niż klasyczne (Team) Deathmatch’e. Miło byłoby zobaczyć Arenę także w The Last of Us, bronienie się w podtopionych tunelach metra, podczas ataku zarażonych sprawiłoby wiele frajdy. To samo w przypadku kooperacji, nie chodzi tu o przygody głównych bohaterów, wystarczyły by 3-4 krótkie historyjki dla każdej frakcji z bezimiennymi postaciami którymi grywamy obecnie. Ciekawym pomysłem byłoby też wprowadzenie trybu, w którym każdy gracz zaczyna z losową bronią zmieniającą się co rundę (w ocalonych) lub co śmierć (w walce o zapasy). Tak więc moglibyśmy zacząć z karabinem półautomatycznym, a po śmierci trafiłby nam się łuk. Oczywiście tyczyłoby się to także dodatkowych broni które możemy dokupić, czyli w jednej rundzie moglibyśmy użyć strzelby, a w następnej musielibyśmy posługiwać się miotaczem ognia. Mogłaby być także wersja z losowymi umiejętnościami gdzie najpierw moglibyśmy się skradać z Tajnym Szkoleniem 2-3, a następnie rozstawiać bomby i rzucać mołotowami z Mistrzem Wybuchów 2. Myślę, że taki tryb bardzo urozmaiciłby rozgrywkę na PlayStation 3 i spędziłbym w nim całkiem sporo czasu.
Po drugie nowe umiejętności, od dawna używam tego samego zestawu, który wydaje się być najskuteczniejszy i rzadko kiedy decyduję się na zmiany(jedynie gdy muszę wykonać misję na np. rozdanie prezentów czy leczenie). Jednak pomimo świetnych wyników gra z aktualnymi perkami z czasem może się znudzić i miło byłoby zobaczyć kilka nowych umiejętności do wyboru. Jedną z opcji byłaby możliwość dokupienia dwóch broni zamiast jednej, wtedy poświęcając punkty moglibyśmy posiadać na przykład El Diablo i Miotacz ognia. Przy udanej rundzie zbierając sporo części przyszłoby nam walczyć używając, aż czterech broni, dwóch podstawowych i dwóch dokupionych. Oczywiście coś kosztem czegoś. Innym przykładem mogłaby być umiejętność dzięki której gracze widzieliby przez bomby dymne i nie miałyby one na nich wpływu.
Kolejną przydatną funkcją byłby tryb „No Party” dla map z DLC. Na mapach z pierwszego dodatku spotkamy głównie zorganizowane 4-osobowe grupy z komunikacją głosową i poziomem przekraczającym 200. Jeśli gra się z własną ekipą to ta część multi jest idealna, jednak jeśli aktualnie nie ma naszych kompanów i jesteśmy zdani na siebie oraz nieznajomych graczy to często brakuje opcji losującej składy.
Ciekawym rozwiązaniem byłoby też modyfikowanie wyglądu swojej postaci, wybór twarzy, koloru skóry, płci czy uczesania pozwoliłby nam związać się znacznie bardziej z naszym szabrownikiem. Uncharted oferowało możliwość użycia postaci z kampanii czego tutaj bardzo brakuje. Chociaż nie wszystkie postacie były powiązane z tymi frakcjami to i tak miło by było zobaczyć jak Joel wykonuje specjalną egzekucję maczetą na Davidzie.
Ostatnią rzeczą jaką chciałbym jeszcze zobaczyć w multi The Last of Us są nowe trofea. Trzy pucharki na kilkaset godzin spędzonych w trybie wieloosobowym to trochę mało i przydałoby się kilka więcej. Mogły to by być trofea za zabójstwa daną bronią np. 50 zabójstw ostrzem, mołotowem itd, a także za zdobycie największej liczby zabójstw na mapie oraz zebranie ogromnej ilości części w jednej rundzie. Naughty Dog obiecało nowe pucharki nie podając jednak daty ich wprowadzenia. Mam nadzieję, że nie zrezygnowali z tego pomysłu i już niedługo będzie można czerpać większą radość z zabijania bezradnych świetlików.
